No w końcu coś tam się ruszyło w temacie wiosny, przynajmniej temperatura w jakimś stopniu łagodzi wszystkie inne braki. Kiedy oglądam wrzucane przez Was zdjęcia, to czuje się jakbym mieszkała na innym kontynencie, gdzie pory roku przebiegają w trochę innej kolejności. U mnie na Warmii i Mazurach trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać aż natura łaskawie zlituje się i pozwoli na cieszenie ciepłem słońca i zielenią wokół.
Pocieszam się jednak, że to już bliżej niż dalej…
Skoro wiosna tak nieśmiało zaczyna sygnalizować o swoim przyjściu, postanowiłam uszyć spódnicę w kwiaty, może to ją zachęci aby rozgościć się już na dobre 🙂
Tkanina i wykrój
Wykorzystana tkanina to Tkanina typu Merino kupiona w Natanie, mojej niestety już nie ma. Tkanina jest ciężka i lejąca, dzięki czemu spódnica układa się miękko i ładnie leży.
Wykorzystany wykrój to
Samo szycie to czysta przyjemność. Tkanina nie sprawiała żadnych problemów ani w trakcie szycia ani prasowania. Ogólnie jestem z niej bardzo zadowolona, pięknie się układa, ma czyste, żywe kolory i muszę przyznać, że świetnie spisuje się w różnych stylizacjach co pokazuje na zdjęciach poniżej.
Dziś tak króciutko, w zasadzie na temat szycia nie ma co się tu rozpisywać, wszystko jasne i proste 🙂
_____________________________
Korzystając również z okazji, chciałam podziękować wszystkim, którzy na mnie głosowali. Zajęłam pierwsze miejsce w kategorii MODA. Bez Was nie było mnie tutaj gdzie jestem i nie miałabym dla kogo pisać. Dziękuję, ze jesteście, że czytacie, zaglądacie do mnie i że mogę dzielić się z Wami swoją pasją jaką jest krawiectwo. Pewien etap mam już za sobą co znaczy, ze teraz trzeba podnieść sobie poprzeczkę i iść wyżej… zobaczymy co czas pokaże.
Jeszcze raz bardzo dziękuję 🙂
Piękna spódnica! Kwiaty i ten szeroki pasek super się prezentują.
Dziękuję bardzo, cieszę sie, ze spódnica Ci się podoba 😀
Beatko, ta spódnica jest bajeczna! To połączenie kolorystyczne podobało mi się zawsze, a Tobie w nim wręcz rewelacyjnie. Jestem zachwycona! W ogóle to zazdroszczę Ci trochę, że możesz chodzić w spódnicach o takiej długości, bo ja z kolei wyglądałabym jak ciotka-klotka. Uwierz, mam tak od dzieciństwa :D. A bardzo żałuję, bo niezwykle podobają mi się i spódnice, i sukienki o takiej właśnie długości. Rewelacyjną spódnicę uszyłaś! Mam nadzieję, że wiosna niedługo wreszcie do Ciebie zawita i też będziesz mogła się cieszyć jej urokami. A może już dotarła?
Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję Kasiu 🙂
A ja od dziecka w takich spódnicach biegałam bo zawsze uważałam, ze jestem za gruba do krótszych więc to była dla mnie optymalna długość… no później jak zrobiłam się jak badyl przełamałam się i zaczęłam nosić nawet mini 😀 dobre kilka lat, aż znowu mi się przytyło i pozostałam przy długości najkrótszej za kolano, może jak schudnę to znów założę mini… nie chyba nie 😀 😀 😀 Wydaje mi się każda z nas ma jakieś wyobrażenie o sobie i tak się czasami do niego przyczepi, że nic nie jest w stanie go zmienić tak jak z kolorami, a ten zestaw kolorów uwielbiam jest taki klasyczny i co tam dużo myśleć po prostu ładny.
Dziękuję bardzo za komentarz 🙂
pozdrawiam ciepło 🙂
Pięknie wyglądasz w takiej wiosennej stylizacji, w tym roku wyjątkowo wszystko co związane z wiosną wzbudza we mnie emocje, spódnica jest śliczna i taka zwiewna. Wiele razy szyłam z merino i przeważnie wszystkie wzory z Natana kupuję a ten się zgapiłam i spostrzegłam się jak było po wszystkim. Taka długość spódnicy wygląda dobrze w każdym zestawie i ten kolorowy print robi wrażenie. Jak zawsze wszystko modne, nie dziwię się że zajęłaś pierwsze miejsce w kategorii moda, moje gratulacje.
Pozdrawiam wiosennie 🙂
Dziękuję Anettko 🙂 Mam nadzieje, że u Ciebie coraz lepiej 🙂 Przyznam, ze wspominam Cię często, bo sama przez to przechodziłam, ale tak jak powiedziałam nigdy w życiu nie żałowałam swojej decyzji. Co do stylizacji, tak sobie wymyśliłam już jakiś czas temu, że ma być spódnica w duże kwiaty, ale kolory 2 góra 3 i jak znalazłam ten materiał wiedziałam, ze to dobry wybór. Szycie było błyskawicznie, wykrój sprawdzony a tkanina układała się tak świetnie, że uszyłam ją zanim się obejrzałam 😀 jestem z niej bardzo zadowolona, a kolory podobają mi się niezmiernie, więc uważam, że będzie to moja ulubiona spódnica 🙂
Pozdrawiam ciepło 🙂 bardzo dziękuję za gratulacje 🙂
Długa, szeroka , kwiecista spódnica wpisuje się idealnie w wiosenne klimaty.
A propos klimaty. Gdy jeszcze mieszkałam w Bremen to też miałam odczucie całkowitego oderwania od reszty świata. Tam króluje tylko jedna pora roku, mianowicie deszczowa, w zależności od miesiaca cieplejsza lub zimniejsza . Podstawą garderoby były gumowce i nieprzemakalna kurtka, a to co się określa mianem fryzury pominę milczeniem :).
Super zestaw, pięknie zgrany kolorystycznie. Dobrze wygladasz w mocnych, zdecydowanych barwach i chyba je preferujesz, co Ci tylko na korzyść wychodzi.
Ewa
P.s. Serdeczne gratuluję wygranej!!!!
Bardzo dziękuję Ewo, z wygranej cieszę się ogromnie, już dawno nie byłam tak zadowolona, w końcu coś mi się udało tak na 100 %
Co do klimatu, u mnie ogólnie jest zimniej niż w południowych rejonach Polski, nie wiem jak jest w Bremen, ale miałam okazję przebywać w miejscu gdzie mój mąż pracuje a mianowicie w Kilonii i tam też klimat nie rozpieszcza, w czasie mojego miesięcznego urlopu, słoneczne dni można było policzyć na palcach jednej reki, nie powiem by było zimno, ale w ciągu jednego dnia pogoda potrafiła zmienić się kilka razy 😀 chociaż udało się nam wybrać nad Morze Północne, gdzie pogoda obdarowała nas sowicie i nie dość, ze było ciepło to pięknie i słonecznie, no cóż pogoda żyje własnym życiem i trzeba się dostosować.
Co do spódnicy, jestem z niej zadowolona i podobają mi się te zdecydowane kolory, chyba jest tak jak piszesz, mocne kolory są dla mnie, niezaprzeczalnie jestem zimą i w takich kolorach jest mi dobrze, ale czasami ciągnie człowieka do pasteli i kolorów ziemi… co poradzić 😀
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Beata
Beata, piękna spódnica, zazdroszczę :))) gdyż mnie zupełnie nie po drodze z taką długością … Bardzo efektowny wzór w mocnych, ładnych kolorach – świetnie się prezentuje a Ty w niej :)))
U mnie, na południu, w ciągu dnia właściwie jest już lato jeśli chodzi o temperaturę, ale trzymam się wersji, że to wiosna, bo to taka piękna pora roku 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂
Dziękuję 🙂
Już od dawna chodziła za mną taka spódnica a że wpadł mi w oko w Natanie akurat ten musiałam sobie go sprawić. Ja mam o tyle dobrze, ze w długościach od kolana w dół czuje się dobrze w każdej, więc szyje różnie w zależności od zachcianki 😀
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Spódnica jest wspaniała, bardzo lubię taką długość no i taką zamaszystość 🙂 I rzeczywiście w każdej kombinacji świetnie się prezentuje. Fajnie uszyć rzecz, którą jest do czego nosić. A co do merino – ostatnio kupiłam w tym samym sklepie tylko nie spojrzałam, że nie ma elastanu. Nadruk mi się spodobał, ale w dotyku już mniej przyjemne. W sumie nie mam na niego pomysłu, oglądam i dotykam i odkładam, może spódnica to jakieś wyjście. Tak to jest u mnie z zakupami przez internet.
Serdecznie gratulacje wygranej, naprawdę przyjemnie, kiedy znajomy blog odnosi sukces 🙂
Pozdrawiam wiosennie!
Bardzo dziękuję :)))
Tak to niestety bywa z zakupami przez internet, nigdy nie jesteśmy w stanie wyobrazić sobie co autor miał na myśli i często jesteśmy zaskoczone, albo rozczarowane. Ta tkanina podobała mi się od dawna, najpierw nie wiedziałam co z niej uszyć, a później kiedy myśli mi się sprecyzowały, zamawiałam w konkretnym celu. Często jednak zamawiam, tak bez planu, bo już nie raz wyszło, że zamawiałam na bluzkę a tkanina raczej na coś konkretniejszego… ale tak to jest kiedy nie można podotykać 🙂
Pozdrawiam 🙂