No tak, właśnie tak to było. W mojej garderobie bywały przeróżne kolory, jak się zastanowić, to nie wiem czy był jakiś, którego nie było? … ach tak nie było czerwonego. Owszem pojawiały się jakieś pochodne, w stylu bordo, jakiś koral, ale czerwieni… nigdy.
Wmówiłam sobie, ze z czerwienią mi nie po drodze, otóż to. I tym sposobem, czerwieni nawet nie próbowałam sobie nigdy szyć, nawet nie podchodziłam do tego koloru w sklepie z tkaninami, czy nawet z gotowymi ubraniami… do momentu, kiedy to postanowiłam uszyć sobie sukienkę z wykroju NEW LOOK z Outlet Tkanin
Na okładce wykroju, modelka jest w czerwonym egzemplarzu, i grzechem byłoby nie spróbować, bo wygląda zachęcająco. Materiał a raczej dzianina na sukienkę znalazła się od razu w tym sklepie i muszę przyznać, ze byłam zaskoczona jakością. Uszyłam ją z dzianiny PUNTO DRES
No muszę przyznać, ze producenci idą w dobrym kierunku, bo pojawiające się na rynku dzianiny, są naprawdę świetnej jakości, o szyciu nie wspomnę, bo szyło się bajecznie, i na domiar wszystkiego dzianina jest z tych szerokich bo ma 160 cm szerokości i bardzo mięsista, więc szyłam bez podszewki.
Wykrój i moje spostrzeżenia
Każdy ma swoje lepsze i gorsze doświadczenia z wykrojami, ja też mam nie mało i po niektóre już nie sięgam, ale jak żyję i szyję nigdy nie korzystałam z takich pojedynczych. Muszę przyznać, że się troszkę obawiałam, ale zupełnie nie potrzebnie, w sumie jaki by nie był i tak bym sobie z nim poradziła, ale gdzieś z tyłu głowy zawsze jakieś obawy się rodzą.
Jednak jakie było moje zaskoczenie, kiedy rozłożyłam papier i wprost intuicyjnie odnalazłam wszystkie potrzebne mi części. Producenci prowadzą dosłownie za rękę, nie dość, że wykroje oznaczone są rozmiarówką, to jeszcze opisane w cm. Na każdym wykroju ujety jest zapas ma szwy, więc wystarczy wyciąć swój rozmiar, przypiąć na tkaninie i wycinać.
Aby tego było mało, są krótkie instrukcje, jak uszyć niektóre elementy… czyli poradnik w pigułce.
Przyznam, że moje pierwsze spotkanie z tymi wykrojami odbieram bardzo pozytywnie, może wykrój nie należy do najtańszych, ale otrzymujemy gotowy wykrój w kilku opcjach do uszycia, bo nie jest to tylko jedna wersja sukienki, ale jej kilka pochodnych. Samo szycie to bajka, wszystko do siebie pasuje.
Sukienka po uszyciu prezentuje się tak…
Moje spostrzeżenia i podsumowanie
Na pewno czerwień od dziś, pojawi się w mojej szafie i będzie od czasu do czasu w niej gościć . Polecam wykroje New Look, jak jeszcze nie miałyście okazji z nich szyć, bo szycie jest tak proste, że trudno sobie wyobrazić, żeby mogło być łatwiej. Ja na pewno bacznie im się przyjrzę bo można tam wypatrzeć nie lada perełki.
Koszt uszycia z wykrojem wyniósł 120 zł, więc wydaje mi się jak na taką kieckę, to gra warta świeczki.
Zrobienie tych zdjęć kosztowało mnie masę nerwów, obiektywem 50mm trudno robić sobie zdjęcia samemu, bo nigdy nie wiadomo co aparat rozmaże a co wyostrzy, rzadko mnie… 😀
Beatko, bajka po prostu! Jak to dobrze, że się przełamałaś, bo w czerwieni Ci wręcz fantastycznie! Wiadomo, kwestia odcienia, ale jak się człowiek czasem uprze, to ciężko mu się przełamać 😀 Ja mam tak z czarnym i żółtym. Co zaś do sukienki urzekła mnie ona detalami – te zakładki i mankieciki są takie kobiece, a kołnierz… Ach, wzdycham, kiedy na niego patrzę. Przepięknie się układa. Sukienka jest wyjątkowa, a do tego wyglądasz w niej lepiej niż modelka z wykroju. Doskonały wybór!
Pozdrawiam cieplutko 🙂
Oj Kasiu… mów mi tak jeszcze :))))
Dziękuję bardzo, teraz już wiem, ze czerwony od czasu do czasu powinien się pojawiać w mojej garderobie. Te detale od razu rzuciły mi się w oczy, i ten kołnierzyk… a ten „boczek” już totalnie mnie urzekł.
My tak chyba mamy, ze jak coś nam nie podpasuje od razu wędruje w kąt, a wystarczy kolor zestawić z innym i jakiż zaskakujący otrzymujemy efekt, co prawda nie w tym przypadku. Przyznam, ze takie fotki to dobra rzecz, ileż to z takiego zdjęcia możemy się dowiedzieć, chociażby czy dany kolor nam pasuje 🙂
Pozdrawiam ciepło i dziękuję za komentarz 🙂
Ależ piękna ta sukienka ! A już ten kołnierzyk, to jak Kasia pisze – też wzdycham! Jest taki elegancki i z klasą ! Z chęcią bym założyła taką sukienkę na jakieś bardziej wymyślne, eleganckie wyjście 🙂 No i czerwień – bardzo Ci w niej do twarzy, naprawdę nie rozumiem jak mogłaś tak długo trzymać się od niej z daleka 🙂 Także wiesz – więcej czerwieni w Twoim wydaniu poproszę 😀
A zdjęcia – fiu fiu , podziwiam , że Ci się udało samej 50tką takie fotki zrobić! Faktycznie trafić z ostrością jest trudno, a co dopiero gdy aparat na statywie. Mimo to wyszły rewelacyjnie 🙂
Dziękuję 😀 ale co ja się nalatałam z tym aparatem to tylko ja wiem 😀 dobrze, ze zrobiłam taką ilość fotek, bo 7/8 było do skasowania, a to jakieś drzewko w tle na pierwszym planie 😀 a to jakiś kamyk :))) ale i tak jestem zadowolona, ze jest jakiś progres, przynajmniej jest kilka fajnych zdjęć i te kolory bez porównania… i jednak zdjęcia robione aparatem mają piękną głębię.
A kolor czerwony od dziś będzie brany pod uwagę, jak nic 🙂
Pozdrawiam serdecznie I dziękuję za komentarz 🙂
No to powinnaś częściej teraz sięgać po czerwień 😀 Jest bardzo kobieca i Ci pasuje 🙂 Bardzo ładna sukienka, bardzo ciekawe są te mankiety i kołnierz, skojarzyła mi się z Jackie Kennedy 😉 Co do wykroju, to powiem Ci, że ja już zgromadziłam małą kolekcję tych z New Look, Vogue i Mc Call’s i też je lubię. Teraz czekam na promocję (ostatnio przegapiłam) na stronie Mc Call’s, bo wtedy można kupić wykrój za 3 dolary (wysyłka 50 zł, więc można kupić więcej i się wtedy opłaca :)). Można upolować naprawdę ciekawe wykroje, inne od tych burdowskich 🙂 Pozdrawiam serdecznie! 🙂
Dokładnie, jest mnóstwo ciekawych wykrojów, dlatego ja nie zamykam się wyłącznie na te Burdowe. Z reguły dla klientek szyje takie wydumane sukienki, że już dla siebie samej czasami mi się nie chce i szyję jak leci bazując na wykroju. Mam jednak w planie w najbliższych miesiącach trochę pomajstrować przy wykrojach i pokazać tak w sieci jak ja to robię, może znajdą się jakieś ochotniczki na takie instruktaże… zobaczymy.
Dziękuję bardzo za komentarz i odwiedziny 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂
Nie wiem kompletnie dlaczego uważałaś, że w czerwieni Ci nie do Twarzy, wyglądasz naprawdę pięknie w tak soczystym kolorze. Ja tez nigdy nie korzystałam z pojedynczych wykrojów, ten jest bardzo ciekawy, podoba mi się ten bok modelujący sylwetkę i piękny nieoczywisty kołnierz ?
A stało się to chyba tak niechcący, jak byłam młodsza, to w szafie prawie same czernie… bo czarny wyszczupla, jakieś szarości, beży co niemiara coś tam zielonego, biały, granat czyli w zasadzie tak zachowawczo. Kiedyś coś szyjąc dla klientki, tak sobie przymierzałam to co jej szyłam i stwierdziłam, ze czerwony, nie jest absolutnie moim kolorem i wykreśliłam go z listy myślałam, ze na amen, aż do tego momentu. Stwierdziłam, ze może jednak czas podejść do rzeczy ponownie a co mi szkodzi… i wyszło, że jest dobrze, z czego bardzo się cieszę, bo kobiety w czerwieni wyglądają cudnie. Co do wykroju, urzekło mnie dokładnie to samo, zaszewki w talii i ten asymetryczny kołnierz… uwielbiam takie detale 🙂
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Pięknie Ci w tej czerwieni 🙂 Wykrój to strzał w dziesiątkę, dla Ciebie idealny. A swoją drogą to punto w Twojej sesji wygląda zdecydowanie lepiej pod względem kolorystycznym niż zaprezentowane w sklepie – brawo dla zdjęć ! Bardzo mi się całość podoba, chciałabym mieć taką sukienkę :))) Pozdrawiam serdecznie 🙂
Dziękuję Ada 🙂 Ta czerwień w rzeczywistości tak wypada, ale to mają do siebie zdjęcia robione na dworze, dlatego jak tylko mogę robię je w świetle dziennym, nie ma wtedy takich przekłamań jeżeli chodzi o kolor.
Cieszę się, ze sukienka przypadła Ci do gustu 🙂
Pozdrawiam 🙂
Fantastyczna, i sukienka, i kolor i sama TY 🙂
Dziękuję bardzo :)))
Bardzo mi się podobasz w tym kolorze, wyglądasz pięknie i promiennie, aż trudno uwierzyć, że nigdy go nie miałaś. Sukienka bardzo fajna o ciekawym fasonie, kolor przepiękny. Ja mam naszyte ale w dalszym ciągu brak zdjęć, cierpliwie czekam na fotografa. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Dziękuję Anettko 🙂
Tak to bywa, że czasami człowiek uprzedzi się do czegoś i nawet nie ma zamiaru spróbować.
teraz już wiem, ze dobrze zrobiłam, bo kolor bardzo mi się podoba i nie żałuje czasu poświęconego na uszycie tej sukienki, a i sukienki moim zdaniem jest super jeżeli chodzi o fason i podejrzewam, ze uszyję jeszcze jedną, a może dwie 😀
Czekam na Twoje fotki, coś Ciebie mało tu ostatnio, ale podejrzewam, że i brak czasu i pogoda 🙁
Pozdrawiam cieplutko 🙂
Czerwień zawsze kusi ale nie mam odwagi 🙂 Dobrze, że spróbowałaś bo wyglądasz fantastycznie. Na pewno niezauważona się nie przemkniesz w żadnych okolicznościach 🙂 Piękna sukienka i piękne zdjęcia, czuć powiew wiosny z pewnością również za sprawą tej cudnej czerwieni.
Z pojedynczych wykrojów chyba nigdy nie korzystałam i na razie się nie zapowiada, bo te z czasopism już stoją u mnie w długiej kolejce. Natomiast to, czego mi w nich brakuje to dodatki na szwy. Zazwyczaj zapominam dodawać je do papierowych części, więc później mam więcej roboty. A wczoraj dziecko kupiło mi Fashion style 5H – bardzo sympatyczny numer – no i kolejka rzeczy do szycia znowu mi się wydłużyła :-))) Pozdrawiam ciepło!
Dziękuję bardzo 🙂
No zobaczymy, na razie nie miałam gdzie w niej wystąpić, ale na pewno ubiorę na święta.
O… to super, ja nie mam ostatniego numeru, ale teraz mąż mi przywiezie, ciekawa jestem co tam w środku jest tym razem.
Kochana, ja mam taką kolejkę rzeczy do uszycia, ze ja nie wiem… kiedy ja to poszyję, a wyjeżdżam na cały lipiec, więc chyba pora brać się niedługo za lato 😀
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Wyglądasz przepięknie, czerwony to Twój kolor ! 🙂 Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję Kasiu 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂
Bardzo ładnie w tej czerwieni! Szczególnie podoba mi sie kołnierz, wygląda oryginalnie i ciekawie. Ja właśnie skończyłam szyć płaszcz, z czerwonej parzonej wełny i muszę podziękować za posty „Jak uszyć płaszcz” kilka rzeczy mi przejaśniło. Zawsze dobrze jest zobaczyć „co z czym” na zdjęciu niż domyślać się o co burdzie chodzi 🙂 W sumie dobrze poszło, pierwsze szycie bez żadnego prucia! Mam jednak prośbę o poradę – bardzo lubię jak dolne krawędzie płaszcza są sztywne jak od linijki – czy jest na to jakiś sposób, jakieś może wykończenie? Po zaprasowaniu mi się nie układa idealnie. Może być, ale na przyszłość bym chciała wiedzieć co robią profesjonaliści, może Pani coś podpowie. Podklejam obszycie i wszystko prasuję, ale mimo wszystko… Czasem są takie mniej znane sposoby jak np z rogami kołnierza w męskich koszulach, dowiedziałam się że wkłada się specjalne cienkie plastikowe formy. Być może jeśli chodzi o dół płaszcza też jest jakiś trik aby był prosty i sztywny? Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję bardzo za komentarz 🙂 Cieszę się, że mogłaś wykorzystać coś z moich postów. co do dołu płaszcza, możesz go podkleić trochę sztywniejszą flizeliną niż zwykle, ale można też przedobrzyć i wtedy płaszcz będzie sterczał jak stelaż 😀 więc tu trzeba podejść rozsądniej i bez przesady, żadnych innych sposobów nie znam, podklejanie taśmą do sklejania dwóch warstw tkanin, nie polecam ja tego nie cierpię, niektórzy stosuję klej do tkanin, ale takie wyjście stosuje się na skórach, na płaszczach wygląda to trochę tandetnie, ja zawsze dół podklejam a później ręcznie podszywam, żeby żaden fragment mi się nie odwijał. Powiem szczerze, że czasami poprawiam różne firmowe płaszcze, jakiś czas temu skracałam płaszcz Diora klientce i raczej nie odkryłam tam nic czego nie znam, czyli standard podklejenie dołu i podszycie ręczne.
Pozdrawiam 🙂
Sukienka kest obłędna, a kolor bardzo twarzowy! Wygląda świetnie. Twoja opinia o wykrojach z NEWLOOK jest bardzo pomocna, może kiedyś się skuszę, bo wygląda to zachecająco. Pozdrawiam ciepło!
Dziękuję bardzo za odwiedziny 🙂
Byłam bardzo zaskoczona, jak fajnie opracowane są te wykroje, a sukienka jest cudna, już mi chodzi po głowie kolejna z tego wykroju 🙂
Pozdrawiam 🙂
Wspaniała sukienka, ładny kolor a szczerze to chyba nie mam czerwonej kiecki, przydałoby się uszyć.
Dziękuję bardzo 🙂