Wiem, wiem, przepadłam na dosyć długo… Mnóstwo różnych projektów, które realizowałam zabrały mi ogrom czasu i z tego wszystkiego zrobiło się kilka miesięcy przerwy.
Sukcesywnie będę tu wrzucać to co bieżące z tym co nie zostało wcześniej opublikowane, więc mam nadzieję poprawić kondycję postowania.
Dlatego potrzebowałam chwili aby troszkę to przemyśleć i jakoś sensownie zaplanować. W między czasie powstało kilka sztuk spodni, które co by nie mówić uwielbiam. Znalazłam kilka fajnych modeli, raczej wszystko szerokie bo takie lubię i w takich czuję się najlepiej.
W trakcie szycia położyłam nacisk na wygodę, na jak najprostszy fason i minimalizm w szyciu. Muszę przyznać, że to będą spodnie jakie będę nosić i już noszę i co mogę powiedzieć bardzo się cieszę, że akurat taki fason wybrałam.
Dziś wybrałam fason z rozszerzaną nogawką w dziwnym jak dla mnie kolorze bo khaki 🤔 przyznam, że ten kolor bardzo mi się podobał, ale jeżeli chodzi o szycie a w szczególności o jego noszenie to dla mnie ewenement. Spodnie mają pasek i dla wygody gumę w pasie, ale nie mają rozporka, tylko wszyty zamek z boku. Nie wiedziałam do tej pory, ze to takie super wyjście i taka super wygoda. Mniej szycia, ale też komfort noszenia i taka oto zaleta, ze rozporek z przodu nie dodaje mi dodatkowo objętości.
Jak widzicie na zdjęciach mam na sobie idealnie pasującą kolorem kurtkę z dresówki. No tak niechcący mi podpasował ten kolor, ze sama się dziwiłam, jak pięknie się złożyło. Dresówka miała być na typowy dres, ale jak przyszła okazało się, że jest dosyć gruba i sztywna i jak dla mnie bluza byłaby mało wygodna, więc powstała taka kurtka, z której jestem bardzo zadowolona bo świetnie się sprawdza.
Wykorzystane wykroje są ze starszego numeru Burdy.
Spodnie to wykrój 122 z Burdy 4/2002, a kurtka 128 z Burdy 4/2002
Wykorzystane tkaniny są ze sklepu Supertkaniny.pl NATAN