Stawiam na praktyczność. Miałam w życiu etap, kiedy moje zachcianki szyciowe, były tak niezaspokojone, że większość rzeczy szyłam w chwilach emocji i tak zwanych zachciewajek. Kreacje były wydumane, fakt jedyne w swoim rodzaje, nawet ekstrawaganckie. Ale co z tego, jak w życiu codziennym zupełnie się nie sprawdzały. Zdarzało mi się popełnić też kilka normalnych rzeczy ale większą cześć szafy zajmowała ta pierwsza garderoba. Nie myślcie , że były to jakieś kosmiczne ciuchy, nie, nie ale w dużej mierze bardzo eleganckie sukienki, błyszczące żakiety itp. Okazji do ich nałożenia bardzo niewiele, że w gruncie rzeczy na co dzień dopadał mnie odwieczny problem każdej kobiety… ja nie mam co na siebie włożyć. Zapędziłam się troszkę w kozi róg. Bo szafa pełna a ja ciągle w tym samym. Musiałam wziąć się w garść, przemyśleć to i owo, z niektórymi kreacjami się pożegnać, zrobić miejsce na nowe. Owszem, nie ukrywam, mam też chwile słabości i coś tam machnę przy maszynie „do szafy” ale zdarza mi się to już niezwykle rzadko. Lubię rzeczy ładne, praktyczne, eleganckie i dobrze uszyte, bo takich potrzebuje najwięcej.
Te co ostatnio udało mi się uszyć, będę mogła nosić praktycznie zawsze i tego się na razie trzymam. Na ekstrawagancki ciuch też znajdzie się czas, ale tylko jak będzie ku temu okazja by go nałożyć. Bluzka – wykrój 107 Burda 4/2016
Spodnie – wykrój 119 Burda 1/2016
Spódnica -wykrój 117 Burda 3/2014
Spódnica – własny projekt
Bluzka – przerobiony wykrój na koszulę 108 Burda 1/2009
Żakiet – zmodyfikowany wykrój 123 Burda 6/2013
Spódnica – własny projekt
Bluzka -zmodyfikowany wykrój 115 Burda 10/2015
Koszula – wykrój 108 Burda 2/2016
Sukienka – własny projekt
Spódnica w groszki – dodane skośne kieszenie od siebie – wykrój 101 Byrda 3/2016
Bluzka reglanowa – wykrój 114 Burda 1/2002
Bluzka w kwiatki – wykrój 116 Burda 5/2015
Takiej kobiecie to we wszystkim będzie ładnie 🙂 Bardzo rozsądna garderoba, szalenie mi się podoba Twoje podejście, tym bardziej, że sama jeszcze do tego nie dorosłam <:-) Ciuszki przepiękne!
Świetne zestawy, szczególnie nie mogę napatrzyć się na piękne koszule. Z jakiego wykroju korzystałaś szyjąc tę niebieską z kokardą?
Cóż za ciekawy przegląd garderoby 🙂 Swoją drogą – to bardzo fajnie mieć taką świadomość o której piszesz- że szyje się głownie do szafy, a nie do noszenia. I od momentu, gdy człowiek do tego dochodzi, zaczyna szyć rzeczy, które później zdecydowanie chętniej nosi . Podobają mi się te ubrania które uszyłaś i tu zestawiłaś, a w szczególności ta biała koszula na ostatnim zdjęciu z rękawem reglanowym. Zdradzisz co za wykrój? I czy to przypadkiem nie jest ten sam co pierwsza koszula biało czerwona z czarnymi wstawkami ? 🙂
Piękne te rzeczy takie klasyczne i przemyślane, jestem fanem bluzki z czarnymi wypustkami, jest bardzo ładna, zachęciłaś mnie do uszycia. Wszystkie Twoje rzeczy są takie klasyczne i odnoszę wrażenie, że każdą którą się ogląda można przewiesić do swojej szafy. Oj muszę się zabrać do pracy, dałaś mi Beatko na przyspieszenie.
Pozdrawiam 🙂
Dziekuję, niezmiernie mi miło czytajac taki komentarz, ja długo dorastałam, do takiego podejścia. często miałam chwilę słabości, a później szafa pusta.
Pozdrawiam
Dziękuję 🙂 wszystkie wykroje wpisałam pod zdjęciami 🙂
Dziękuję, pod zdjęciami umieściłam numery wykrojów 🙂
Anettko, bluzka z czarnymi wykończeniami też należy do mojej ulubionej a wcale na taka sie nie zanosiła. Co do szybkości szycia, ja zawsze gonię Ciebie :)))))
Pozdrawiam 🙂
Wow! Ale pięknie uzupełniona szafa! jest kilka rzeczy, na które zwróciłam uwagę, i świetnie, że podałaś nr wykroju 🙂 a to, co mi się szczególnie podoba, bo pierwsza bluzka, żakiet i ostatnia sukienka Twojego projektu 🙂
WOW pierwsza bluzka piękna!!! żakiet świetny, pozostałe rzeczy też wpadły mi w oko 🙂
Zazdroszczę tak świetnie uzupełnionej szafy!
Wszystkie uszytki piękne, jednak najbardziej mnie zauroczyła czarno czerwona sukienka, pięknie w niej wyglądasz 😉 Jestem w trakcie szycia tego modelu zobaczymy co mi wyjdzie;-)
Dziekuję, staram się dobrez przemysleć to co zamierzam szyć, choc nie powiem, czasami trafi mi sie jakaś malina 🙂
Bardzo dziękuję 🙂
Dziękuję, jak dla mnie ten model jest niezwykle udany i bardzo szybko się szyje 🙂
Co za wspaniała szafa! Z czystym sumieniem i nie przesadzając ani trochę mogę napisać, że wszystkie Twoje ubrania zabrałabym do siebie i chętnie nosiła :). Co do szycia do szafy – mam nadzieję, że etap zachłyśnięcia się szyciem niecodziennych kreacji mi już minął. Czas na praktyczne podejście do szycia :).
Praktyczność! Mam uszyte takie rzeczy, że chodzę w nich niemal codziennie (jednak jak się uszyje samemu to jest jakość!). Jednak zdarzyło mi się kilka rzeczy do szafy – elegancka sukienka z koronkowymi elementami, i trochę rzeczy do wyrzucenia (lub przerobienia), bo materiał się nie sprawdził, albo było mi w nich niewygodnie, albo niechcący przypaliłam je żelazkiem pod sam koniec szycia.
A najbardziej podobają mi się Twoje koszule, one zdecydowanie są do codziennego użytku! 🙂
Dziękuje Kasiu, taki etap przechodzi chyba każda z nas 🙂
Dziękuje 🙂 nie przeczę, czasami faktycznie materiał sprawia nam tyle psikusów, że po skończeniu zamiast satysfakcji jest rozczarowanie, niestety to raczej nieuniknione, zdarza mi się to czasami kiedy materiał na koniec nie wyglada tak pieknie jak na poczatku szycia.
Świetne ubrania. 🙂 Ja też stawiam na praktyczność, a że kocham chodzić w sukienkach, to właśnie zabieram się za wycinanie kolejnej. Ostatnio zaplanowane mam też proste topy i rozkloszowane lub luźne ołówkowe spódnice ze skośnymi kieszeniami. :):)
Dziękuję 🙂 Ja własnie też jestem na etapie szycia sukienek, własnie znalazłam trochę czasu dla siebie więc szyje kilka na raz :)))
Wszystkie uszytki fantastyczne Beatka no jak by inaczej:) Ja czasami niestety tak powymyślam że pózniej nie mam gdzie tego zakładać ale pracuje nad tym hi hi
No właśnie, też tak miałam, a okazji do noszenia prawie wcale, i szafa pełna a jak trzeba było coś ubrać to nic konkretnego nie było same fiu bździu 😀