Jak się później okazało sukienka jest bardzo praktyczna i wygodna na upalne dni. Brak rękawa nie dość, że chłodzi to daje możliwość przy gorszej pogodzie swobodne narzucenie czegoś na wierzch bez obawy, że rękaw nam się pogniecie.

Przyznam, że to kolejny wykrój z takich, który omijamy w trakcie przeglądania bo nijak wersja oryginalna do nas nie przemawia. Do mnie nie przemawiała, i jakoś wcześniej kompletnie nie pomyślałam jak miałabym go wykorzystać inaczej. Czasami tak mam, że ogarnia mnie jakaś pomroczność i kompletnie nie potrafię niczego wykrzesać z wykroju, który co by nie mówić ma potencjał.

Jak zwykle bywa, niektóre rzeczy potrzebują czasu. Przy setnym przeglądaniu w końcu wpadłam na pomysł, aby wykorzystać podstawę i pozbyć się niektórych elementów. Niby nic a okazało się, że podstawa na tyle przypadła mi do gustu, że wykorzystałam ją później jeszcze kilka razy.

Do uszycia użyłam piękną mieszankę wiskozy z bawełną ze sklepu Supertkaniny.pl w podstawie sukienki  odrobinę skróciłam ogon z tyłu bo jak dla mnie było tego trochę z dużo.

Właściwie nie ma się tu o czym rozpisywać, sukienka bardzo prosta w wyglądzie i prosta również do uszycia. Całość odszyłam podszewką.

Wykrój jaki wykorzystałam jest z Burdy 4/2018, 117