Długo zastanawiałam się nad tą tkaniną. Nie powiem bardzo mi się podobała, ale jak to border w dużym stopniu narzuca nam pewne zasady w projekcie i nie zawsze da się pokombinować. Tkanina jednak na tyle mnie urzekła, że postanowiłam szyć bez żadnego kombinowania i wykorzystać na maksa wzór tkaniny.
Wybrałam model, gdzie długość sukienki, zawarła górny jak i dolny border bez żadnych cięć w talii. Do tego dokroiłam tak rękawy aby wzór znalazł się też i tu.
Samo szycie, no cóż, wiedziałam, że sukienkę będę musiała dopasować bo znam formę i w takiej luźniejszej wersji nie za bardzo mi pasuje akurat ten model, więc starałam się to zrobić jak najmocniej. Robotę robi tu wór na tkaninie, bo sam fason sukienki jest prosty i w formie i szyciu.
Sukienkę uszyłam bez podszewki, bo przyznam szczerze nie mam takich bez podszewki i jak są upały to wbijam się w sukienki z podszewką, więc tak czy siak stwierdziłam, ze jedna czy dwie przydadzą mi się bo jedziemy jeszcze na urlop, więc będzie jak znalazł bo z tego co mi wiadomo jedziemy w ciepełko 😀
Wykorzystałam tu wiskozę ze sklepu miekkie.com
Wykorzystałam wykrój 118 z Burdy 5/1999