W tym roku obiecałam sobie, ze bardziej skupię się na jednolitych tkaninach, ale kiedy widzisz tak cudowne wzory i soczyste kolory nie potrafisz przejść obojętnie. Skusiłam się i uszyłam. Postawiłam na prosty fason, bez rękawa bo nie lubię kiedy przez noszenie sukienek z krótkim rękawem opalone mam „takie niby rękawki ” w jaśniejszym kolorze.

Sukienka uszyta z przecudnej bawełny z wiskozą ze sklepu Supertkaniny.pl  jak dla mnie okazała się strzałem w dziesiątkę, bo tkanina twarzowa, przyjemna w noszeniu i przewiewna.

Lubię skomplikowane formy, ale w takich kwiecistych sukienkach stawiam raczej na najprostsze jak to możliwe, bo wzór gra tu pierwsze skrzypce. Góra z prostymi cięciami i delikatnie poszerzony dół dał mi dużą wygodę w noszeniu i komforcie użytkowania. Sukienka pojechała ze mną na urlop i była jedną z moich ulubionych. A poza tym dobrze wyglądała na zdjęciach 🙂

Wykorzystany wykrój o którym mowa wyżej jest bardzo prosty, fajnym akcentem jest dół, który ma sporą zakładkę, ja niestety musiałam ją pominąć bo miałam  za mało tkaniny, ale przyznam, ze dobrze się stało. Moja tkanina jest miękka a tu potrzeba raczej czegoś co będzie trzymać ładnie kant. Mimo tego pominięcia sukienka mi się podoba i to bardzo.

Bardzo spodobały mi się te wycięte bardziej ramiona. Sam wykrój jest łatwy w uszyciu. Dół wymaga trochę więcej tkaniny bo potrzebujesz jej dwie długości, ale za to z górą zmieścisz się w jednej.

Sukienka odszyta podszewką, wiadomo układa się lepiej, ale czasami w takiej wersji było mi po prostu za gorąco kiedy temperatura sięgała 30 kilku stopni.