Choć do Chanel, w kwestii tego płaszcza, długiego żakietu, narzutki daleko – troszkę może takowy przypominać ze względu na wykończenie. Tkanina dosyć trudna w sensie koloru. W zasadzie nie moje klimaty, ale jest więc trzeba wykorzystać choćby doświadczalnie i poznawczo. Na pewno też jesteście w posiadaniu tkanin z przeznaczeniem … a nuż do czegoś się przyda, choćby żeby uszyć coś na próbę. I właśnie z takim nastawieniem podeszłam do tematu. Jak będzie źle, zawsze może trafić w dobre ręce.
Co jakiś czas któraś z Was szyje coś luźniejszego, a ja zawsze podziwiam i zazdroszczę, więc krótka piłka, szyję coś na luzie, zobaczymy jaki będzie efekt końcowy i mina szyjącej… czyli moja (: jak się w czymś takim obejrzę.
Słowo się rzekło, szyję. Skroiłam, ale nie z wykroju na płaszcz a na sukienkę. (podałam poniżej)
W trakcie szycie i przymiarek, oczywiście miałam minę niezadowolonej. Ten kolor jednak nie dla mnie, ale szyję nie odpuszczam – przecież sprawdzam też fason, a jak go sprawdzić nie szyjąc do końca. Uszyłam, ale czułam się troszkę jak starsza Pani (oczywiście z całym szacunkiem do starszych Pań) dokładnie chodzi mi o kolor, który jest tak szczególnie uwielbiany przez nie.
Aby już kompletnie nie żałować całego nakładu pracy, postanowiłam go odrobinę ozdobić stosując sposób w stylu Chanel, co prawda daleko mu do Chanel, bo to zaledwie popłuczyny, ale cóż – przecież to tylko próba – i dodałam takie oto proste wykończenie a ze sposobem jego wykonania podzieliłam się poniżej.
Kiedy pojechałam do klientki, jeszcze ciepłą jesienią była zachwycona, ale jest dużo starsza ode mnie więc i kolor jej podszedł (: no i widzicie, jak to bywa w życiu, są gusta i gusta, o których się nie dyskutuje.
Uszyty, jak przystało na płaszcz, na podszewce i zapinany na zamek . Kieszenie naszywane wykończyłam taką samą plisą.
A TAK USZYŁAM OZDOBNE TAŚMY
Wycinam długie paski o dwóch szerokościach zdj.1 najlepsza jest tkanina, z której łatwo wyciągnąć nitki zdj.2
Po równo z każdej strony wyciągam nitki zostawiając na środku ok. 1 cm nienaruszony zdj.3 Teraz układam na sobie paski na dole szerszy na górze wąski zdj.4
.
Przypinam szpilkami zdj.5 Dodatkowo naszywam bordową tasiemkę, aby troszkę ożywić całość zdj.6
Naszywam na płaszcz po brzegach gdzie nitki nie są wyciągnięte co zapobiegnie ich wychodzeniu, wąskim zygzakiem.
Takie ozdoby można robić na różne sposoby, to już kwestia wyobraźni. Obszywać tez możemy wszystko co przyjdzie nam do głowy i jak tylko chcemy. U mnie na pewno pojawi się kolejny na wiosnę, ale w zupełnie innym kolorze, na pewno jaśniejszym, już nawet mam pomysł i tkaninę na oku (:
Dodatkowo dorzucam wersję z wąskimi spodniami, chociaż za takimi nie przepadam za bardzo, bo do nich trzeba mieć odpowiednio szczupłą sylwetkę niestety.
Bardzo ładnie. Przyszywa się takie ozdoby zygzakiem czy prostym ściegiem?
AgaM
PS A nuż, bo to nie ten kuchenny:)
O matko, nie wybaczalne, już poprawiłam, dziękuję 🙂
Przyszyłam wąskim zygzakiem, już dopisałam, dziękuję za komentarz i czujność 🙂
Pozdrawiam.
Jak dla mnie super, a kolor też mi się podoba, nie koniecznie dla starszych Pań, pasuje do wszystkiego. Luźny fason jest praktyczny, przekonałam się nie raz chodząc w moim ostatnim płaszczu. Bliżej wiosny, też planuję uszycie czegoś podobnego, materiał leży już długo i pora go uwolnić. Fajny pomysł z tym obszyciem, nie dziwię się, ze płaszczyk się podobał 🙂
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Płaszczyk jest BOSKI ?
Pozwolisz, że skopiuje na wiosnę ?
Dziękuję Ci bardzo, cieszę się, że przypadł Ci do gustu. Szyj i koniecznie się pochwal ja też uszyję jeszcze jeden 🙂
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Dziękuję Anettko 🙂
Myślę, że to tez kwestia dodatków, coraz bardziej przekonuje się do takich luźnych rzeczy. A co do samego obszycia … temat rzeka mozna kombinowac na wiele sposobów 🙂
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Mi się bardzo podoba, lubię takie narzutki bo fajnie wyglądają do spodni. Bardziej mi się podoba stylizacja z wąskimi spodniami a figurę masz jak najbardziej do takich 😉 Pozdrawiam
Wspaniały żakiet, strzępione tasiemki, które są znakiem rozpoznawczym Chanel wyglądają bardzo elegancko. Pięknie się prezentuje z culottsami jak i wąskimi spodniami. Podsumowując udany żakiet, gratuluję:)
Cześć,
Co Ty wygadujesz? Jaką potrzebę szczupłej sylwetki? Masz świetną figurę i wszystko na Tobie leży jak na modelce! Proszę tutaj się nie dołować, bo zupełnie nie ma powodu 🙂
I zgadzam się, mnie też kolor nie przypadł do gustu, ale jest bardzo dużo kobiet, które gustują w takich odcieniach. Co do samego odszycia, to jak zwykle wszystko jest idealne.
Pozdrawiam,
Kasia
Płaszczyk super :))) Masz bardzo ładną, szczupłą figurę, nic dodać nic ująć, możesz sobie pozwolić na wiele fasonów.
Płaszczyk ma ciemny, trochę ciężki kolor, razem ze zdobienie bardzo mi się podoba 🙂 Jak najbardziej możesz nosić takie formy jak ten płaszczyk i świetnie w nich wyglądasz 🙂
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Dziękuję Beatko 🙂 No właśnie mnie też się podoba, ale zawsze u kogoś 🙂 Myślę, że jak uszyję coś w ładniejszym kolorze to pewnie będę nosić. Co do sylwetki zawsze ubolewałam nad swoją figura, bo nie jest zbyt proporcjonalna.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Dziękuję bardzo 🙂 Jakiś czas temu szyłam sukienke klientce, wykańczając ją takim puszkiem, robionym trochę w inny sposób i bardzo mi się to podobało, ale zapomniałam, tu jednak sięgnęłam po trochę inne rozwiązanie, ale też niezgorsze.
Pozdrawiam 🙂
Dziękuję Ci bardzo za tak miły komentarz 🙂
Co zrobić, że człowiek ma zawsze względem siebie jakieś ale …
Staram się zawsze trzymać w ryzach kilogramy, ale nawet jak byłam chuda jak patyk, moje uda nie były nigdy proporcjonalne wzgledem reszty … taki urok, całe życie mam problem z kupnem spodni, jeszcze nigdy nie kupiłam żadnych, żebym nie musiała kombinować z przeróbką 🙁 ale cieszę się, ze jakaś figura jest i mogę nosić inne fajne rzeczy 🙂
A z takim płaszczykiem na pewno coś wykombinuję i uszyję kolejny w pięknym kolorze 🙂
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Dziękuję Ada 🙂 Tak jak napisałam, bardziej zależało mi na sprawdzeniu fasonu, bo jednak kolor kompletnie nie mój, więc po nowym roku biorę się za ten własciwy 🙂
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarz 🙂
Cześć,
Ja na przykład zupełnie nie mam talii i jakoś muszę z tym żyć 😉
Pewnie, trzeba się lubić takim jakim się jest i już!
Ooo, to czekam na kolejny płaszczyk, tym razem w super kolorze 🙂
Pozdrawiam,
Kasia
W zupełności się zgadzam 🙂
Pozdrawiam 🙂
A ja lubię takie kolory, odmawiam jeszcze natomiast zaliczaniu się do grona wiekowych 🙂 Sam fason jest według mnie idealny, a zdobienia bardzo mi się podobają. Kolejny udany uszytek 🙂 Co do figury to proszę nie grzeszyć złym słowem, bo ja widzę wszystko jak trzeba. Chyba wolę ten zestaw z wąskimi spodniami, tak na co dzień. Może z kulotami ciekawiej i bardziej elegancko ale i tak obstawiam wąskie. Pozdrawiam ciepło 🙂
A mi się też podoba i kolor i fason, i chyba nie jestem jeszcze w tym "starszym wieku":) Jest super 🙂
Mi się podoba, wyglądasz bardzo elegancko i zdecydowanie coś w klimacie CHANEL 🙂 Kolor może faktycznie nieco przy ciemny ale kobieta zmienną jest, ja ostatnio polubiłam czarny (z zgrozo).
Plisa…. normalnie wow, wygląda super 🙂
Mam nadzieję, ze nie uraziłam porównaniem, ale statystycznie wszystkie moje klientki powyżej pewnego pułapu wiekowego przynosiły mi tkaniny we wszelakich odcieniach brązu, a jak zobaczyłam jakiś kolor do szycia to byłam szczęśliwa jak dziecko, i stad takie porównanie 😀
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Cieszę się bardzo, i dziękuję za komentarz
Tak mi jakoś wyszło to porównanie, ale tak jak napisałam powyżej tylko z tego wzgledu 🙂
Dziękuję Bardzo 🙂
Kolor czarny absolutnie uwielbiam, brązem też nie pogardzę, jednak wolę trochę jego inne wydanie.
Ale cóż jak się nie ma co się lubi, to się bierze co jest 😀
Pozdrawiam 🙂
Jako fanka worków wszelkiej maści jestem płaszczykiem zachwycona, szczególnie w zestawieniu z kulotkami. Przez róż bluzki odciażyłaś kolor, a pasek też robi swoje :). Perfekcyjny zestaw!!!
Pozdrawiam:)
Ewa
Dziękuję bardzo za odwiedziny i komentarz 🙂
Stwierdziłam, ze tak ciemny i niezbyt dla mnie twarzowy kolor, potrzebuje towarzystwa czegoś dużo jasniejszego i w bardziej przyjaznej dla mnie tonacji i padło na taki wybór.
Mnie tez bardziej podoba sie z szerokimi spodniami, ale jak widzę więcej opinii skłania sie ku wąskim spodniom, za którymi niestety nie przepadam.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
No dobra, co racja, to racja – kolor do Ciebie za bardzo nie pasuje, ale za to cała reszta idealnie trafiona w punkt. Dobrze, że postanowiłaś sprawdzić na sobie nieco luźniejszy fason, bo okazuje się, że bardzo dobrze w czymś takim wyglądasz. Twoja sylwetka jest proporcjonalna, a swobodny krój nie ujmuje całości ani odrobiny elegancji. To naprawdę dobre posunięcie :).
Pozdrawiam serdecznie!
O widzisz Kasiu, podzielasz moje zdanie. Ja od razu wiedziałam, że kolor nie będzie kompletnie z mojej palety. Uwielbiam brązy, ale najbardziej te, które wymieszane są tak jakby z fioletem … miałam kiedyś taki sweter, kolor trudny do określenia, ale rewelacja !
W zasadzie od początku stawiałam bardziej na sprawdzenie fasonu. I podsumowując fason mi się podoba, już nawet obmyśliłam wiosenną wersję, którą zamierzam już zacząć po nowym roku, żeby nie szyć później na ostatnią chwilę, no i myślę, że będzie trochę bardziej pracochłonna więc to będzie odpowiednia pora, żeby podejśc do tematu 🙂
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Podobasz mi się w tej wersji, interesująca zmiana. Zwłaszcza fason tego wdzianka w zestawieniu z płaskimi butami to super sprawa. Eksperyment z fasonem uważam za udany 😀 Natomiast kolor to rzeczywiście nie do końca Twój. Bardziej mój 🙂 (i to nie ze względu na ilość lat, ale na naszą różną paletę kolorystyczną).
Kolor faktycznie ciężkawy, nie wiem czy ktokolwiek dobrze by w nim wyglądał, bo i tkanina troszkę staromodna. Dostałam ją od klientki, z wykopalisk, więc i lata swoje ma 🙂
Ale potraktowałam bardziej eksperymentalnie 🙂