Czas leci, jak z bicza trzasł, kolejny miesiąc w połowie… znów brak czasu dał się we znaki. Bluzka uszyta już prawie dwa miesiące temu, dopiero teraz doczekała się opisu i pokazania jej tu na blogu. Samo szycie jest dla mnie ekstazą i wielką przyjemnością, szybciej szyję niż pokazuję.
Taka ze mnie szyciomaniaczka, że czasami potrafię uszyć w ciągu dnia kilka rzeczy, ale z fotografowaniem mam problem. Potrafię zapakowana, gotowa do wyjścia na robienie zdjęć rzucić okiem ostatni raz na siebie w lustrze i po prostu zawrócić na pięcie i z powrotem podreptać do domu. Od pewnego czasu, staram się troszkę ze spokojem podchodzić do całej tej operacji, ale co tam co się odwlecze to nie uciecze…dzięki temu mam tym razem okazję pokazać bluzkę w kilku odsłonach.
Samo szycie bluzki było czystą przyjemnością. Tego dnia kiedy kupiłam Burdę, miałam tak wielką ochotę ją uszyć, że nie mając nic fajnego w domu pobiegłam do stacjonarnego sklepu, żeby coś koniecznie na nią wybrać. Jedno było pewne, bluzka miała być z szyfonu, albo lekkiej żorżety. Kiedy wpadłam do sklepu zaczęłam przebierać i wybierać. Tak grzebałam, na półkach, że w końcu wszystkie wzorzyste szyfony i żorżety wylądowały na ladzie. Ten za blady… ten za wzorzysty… ten za jaskrawy – o rany gdzie moje zdecydowanie? Nie wiem ile czasu to trwało, ale jak nigdy dotąd nie wiedziałam na co się zdecydować. – i w końcu zdecydował czysty rozsądek, że w takich groszkach to chyba każdemu jest dobrze, i kupiłam.
Ponieważ wykrój na bluzkę zrobiłam zanim pobiegłam po tkaninę, to samo krojenie i szycie zajęło mi niespełna dwie godziny. Jak dla mnie wszystko pięknie pasowało, można było dopieszczać bluzkę w każdym calu, bo i tkanina pięknie współpracowała i nie robiła niespodzianek. W pierwszej wersji bluzka pojawiła się z dopasowanymi spodniami, ale gdzieś w podświadomości utkwił mi obraz, białej spódnicy, ale o mniej sprecyzowanych jeszcze wtedy detalach, która fajnie może w tym zestawieniu wyglądać. Akurat szyłam klientce komplet z pięknej organzy z naszytymi bawełnianymi kwiatami, której został spory kawałek, pomyślałam, że z takiej tkaniny białą spódnicę mogłabym nosić i miałam szczęście, bo klientka nie chciała tej resztki i mi ją sprezentowała, więc pozostał do wyboru fason i można było przejść do rzeczy. Wybrałam na nią formę, którą niedawno pokazała Kasia.
Sam wykrój był mi bardzo dobrze znany, ale czas płynie i człowiek po prostu zapomina. Co do spódnicy, zrezygnowałam z kieszeni i poszłam tylko w wysoki karczek. Spódnica leży idealnie i nie wymagała, żadnych poprawek, więc szyło się bezproblemowo
Wiem,wiem, niektórzy, mają już dość tej bluzki, bo większość burdzianek ją uszyła i pokazała. podejrzewam, że byłam jedną z pierwszych, ale nie miałam okazji jej tak zaprezentować, no cóż…
Очень понравился комплект, особенно с белой юбкой! Такая ткань интересная на юбке!!!
Bluzeczka śliczna w zestawie ze spódnicą mnie oczarowała, w ogóle ta spódnica jest super a ten materiał wyjątkowy, nie mogę się napatrzeć tak mi się podoba. Pięknie wyglądasz w tych stylizacjach, figura nienaganna. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Wersja w białe groszki na granacie mnie powaliła. Jest śliczna. Spódnica super. Fason bardzo mi się podoba.
Wyglądasz rewelacyjnie a ten sweterek- prześliczny.
Pozdrawia Ania:)
Очень красивый образ получился! Класс!!! Думаю что стоит и себе пошить такую блузочку
Zacznę od spódnicy – jej faktura robi wrażenie – bardzo stylowa, nie przerysowana, piękna 🙂
Bluzeczka jest urocza, w każdym zestawie wyglądasz świetnie 🙂 Pozdrawiam:)
Dziękuję bardzo 🙂
Tkanina na spódnicę faktycznie interesujaca dlatego nie mogłam jej sobie darować !
Dziękuję Anettko 🙂
Ta tkanina skradła moje serce, chociaż kupowałyśmy z klientką razem tkaninę ona wybrała dla siebie taką białą a ja kupiłam piękną haftowaną organtynę w kolorze granatowym , na razie leży i czeka, bo jest idealna na jakąś okazjonalną sukienkę i na razie nie mam takiej w najbliższym czasie, ale kto wie, może uszyję 🙂
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Bardzo dziękuję Ci Aniu, uważam całość, za bardzo udane egzemplarze i na pewno nosić będę 🙂
Pozdrawiam 🙂
Bardzo Ci dziękuję, polecam bluzkę, noszę ją bardzo często, wykrój jest kapitany a sama bluzka prezentuje się super !
Dziękuję bardzo, faktycznie efekt końcowy jeżeli chodzi o spódnicę jest super, prosta ale efektowna, cieszę się, że ją uszyłam a bluzka no cóż, eksploatowana cały czas 🙂
Pozdrawiam 🙂
We wszystkich odsłonach bluzka prezentuje się świetnie 🙂 W sumie nie dziwię Ci się, że lubisz szyć ciuchy – masz ładnie proporcjonalną figurę, więc pewnie dopasowywanie ich nie jest bardzo problematyczne.
Połączenie groszków na bluzce i kwiatów na spódnicy nie jest oczywiste i przypuszczam, że wiele osób by się na takowe nie zdecydowało. Tobie to połączenie wyszło bardzo dobrze, a spódnica jest cudna! <3
Dziękuję Ci bardzo za komentarz, naprawdę rzadko bywa, że niczego nie poprawiam, za szerokie ramiona, za wąskie biodra i poprawki w talii to standard, ale jak robię to cały czas to nie uważam tego za jakieś wielkie poprawki, już przywykłam, niektóre dziewczyny szyją i faktycznie nic nie poprawiają.
Szczerze powiedziawszy, łączenie różnych faktur i wzorów bardzo często się spotyka, a w liczbie dwóch wyjatkowo często, a że kwiaty sa zupełnie białe więc nie ma tu jakiś dwóch mocnych akcentów, tym mocniejszym wg mnie są groszki i dlatego pokusiłam się o uszycie do nich takiej spódnicy 🙂
Bardzo dziękuję Ci za komentarz :)))
Bardzo ładnie Wyglądasz w każdej stylizacji, bluzeczka jest śliczna, taką chcę:) a spódnica rewelacja! tkanina przepiękna.
cudo! niezły basic ci wyszedł z tej w sumie wystrzałowej bluzki 🙂
Bluzeczka ekstra Beatka zestawienie ze spodniami mega ale spódniczka też cudowna i nie wiem już co piękniejsze w każdym razie w obu wersjach wyglądasz rewelacyjnie!!! Ja mam tak, że jak zacznę kupować materiały to końca nie widać a pózniej wymyślam cuda i zawsze mam problem bo nigdy mi nie starcza tkaniny na to co sobie wymyśliłam:))))
Dziękuję Ci Kasiu, z bluzki jestem bardzo zadowolona, naprawdę fajny fason, polecam 🙂
Dziękuję 🙂
No własnie nawet nie spodziewałam się, że taka bluzka może stanowić niezłe tło do reszty stroju 🙂
Dziękuję Ci Kochana 🙂
Nie martw się ja mam tak samo, już czasami zastanawiam się, czy ze mną coś nie tak, widzę gdzieś w sklepie internetowym tkaninę, ale myślę sobie, że jedną kupować, to tak trochę mało i zaczynam wybierać i robi się z tego gromadka, i często tez kupuję dla samej tkaniny a pomysłu szukam później 🙂
Bluzeczkę widziałam już na FB i czekałam z niecierpliwością na posta na blogu. Jednym może się ona nudzić, ale ja pozostaję w gronie tych, którzy są nią zachwyceni i nigdy im się pewnie nie znudzi :). Myślę, że śmiało ta bluzka może pretendować do miana wykroju roku. A ze spódnicą to już w ogóle wygląda oszałamiająco. Piękny wzór i nieoczywiste połączenie. Plus super kobieca Ty! Przepięknie!
Pozdrawiam serdecznie :).
No już stęskniłam się ;))
Zajawki na FB to nie to samo 😀
Zacznę od spódnicy – BOSKA!!! temu wykrojowi przyglądałam się już u Kasi vel Kitka z nitką :)) Ale jakoś moje materiałowe zapasy nie pasują do wizji 😉 Chociaż Twoja spódnica chyba zmieni ten stan rzeczy bo super wygląda mimo "wzorzystej" tkaniny 😉
Bluzeczka ….. to coś z gatunku zawsze modna i do wszystkiego. Uwielbiam takie 🙂 Oczywiście Twoje groszki tak mnie zachwyciły, że nie chciałam mieć innej ;D Rozważałam jeszcze białą,też kilka Pań już uszyło;), ale ostatecznie te Twoje groszki …. i białych mam już chyba za dużo 😉
Fajny zestaw ze spodniami … jak ja zazdroszczę Ci takiej figury …. tak, wiem, powtarzam się 😉
Zapomniałam dodać… ale to już ktoś mówił/pisał….
Odważne ale fajne zestawienie, połączenie …
Chyba coś ze mną nie tak, bo bardzo podoba mi się Twoja stylizacja, ale ja jako ja bym tego nie połączyła ;((
Dziękuję Kasiu 🙂
Faktycznie czasami zdarzy się Burdzie zrobic wykrój, który wpada w oko wielu szyjacym, ten właśnie taki jest. Swoją bluzkę uwielbiam, mimo, że nie jest jednokolorowa, to pasuje mi do wielu rzeczy i wyszedł mi niechcący taki basic. A co do spódnicy, to mi się udało, tkanina niesamowita, i przyznam szczerze, że trafiłam na nia przez przypadek. Mam klientke, której czasami pomagam szukać tkanin w internecie. Na taką sukienkę miała chrapkę już rok temu ale dopiero teraz udało mi się wpaść na sklep, którego nie znałam i tam była ta tkanina.
Pozdrawiam 🙂
Dziękuję :)))
Faktycznie spódnica udała mi się, tak niechcący, ale chodzi mi jeszcze po głowie taki jednolity egzemplarz, bo po uszyciu kilku bluzek nie ma do czego ich nosić. Oczywiście tkanina kupiona, ale tyle mam ostatnio pracy, że szyję tak pomiędzy obowiązkami i trudno mi się zdecydować co ważniejsze do uszycia.
Bluzka należy do moich ulubionych…bardzo się cieszę, że masz taką samą tzn. że daję radę i czasami uda mi się uszyć coś co zagości również w szafie, np u Ciebie, lepiej być nie może 😀
Też rozważałam jej uszycie w jednolitym kolorze, może nawet białej, ale planów jest tyle, więc szyję po kolei, bo czasu brak ostatnio a chciałoby się tyle innych rzeczy jeszcze.
:)))) co do mojej figury, nie jest taka jaką chciałabym ją widzieć, w zasadzie nie robię teraz nic, ostatnio mam spora przerwę bo nie miałam czasu, wcześniej tez jakaś systematyczna nie byłam, więc to co robię czasami czyli trochę poćwiczę nie robi z moją figurą żadnych zmian, to chyba geny raczej i może to, że ogólnie nie jem dużo i słodyczy jem bardzo mało, chociaz słodzę kawę i herbatę…ale oponka na brzuszku jest i tego pozbyć się nie mogę, pozostałości po 3 ciążach 🙂
Pozdrawiam ciepło 🙂
Też tak czasami mam, że patrząc na jakąś stylizację nie przyszłoby mi do głowy tego tak połączyć, a podoba mi się 🙂