Idąc za przykładem blogujacych koleżanek, moją szafę też dopadła wiosenna czystka. Bez zbędnych sentymentów, zabrałam się do porządków. Nie kierowałam się uczuciami, ale raczej zdrowym rozsądkiem. Odkryłam kilka zalegających ciuchów, o których zapomniałam, wykopując je z szafowej czeluści. Wiadomo, że sylwetka po zimie trochę podupadła, bynajmniej moja, więc segregacja odbywała się nie tylko wzrokowo, ale też przez mierzenie poszczególnych ubrań. Przykre to było doświadczenie, ale cóż…nie ma w tym niczyjej winy oprócz mojej.
Trzeba z tym żyć, albo coś z tym zrobić. Wybrałam to drugie, ale ten plan muszę rozłożyć delikatnie w czasie. Liczę, że do lata parę miesięcy jest więc cień szansy istnieje i tym się pocieszam.
Po remanencie, zrobiłam bilans. Miałam do oddania cały karton i olbrzymią reklamówką ubrań, które mam nadzieję znajdą nowe właścicielki… i powiem Wam, że odetchnęłam z ulgą. Mam teraz rozeznanie co w mojej szafie jest a czego brakuje, i tak stawiam w tym sezonie na:
- kilka sukienek
- kilka koszul
- 2 szt. spodni
- parka/płaszcz
- cienka kurtka lub dwie
- sweterek/kardigan
- kilka bluzek
Wiem, wiem mało to precyzyjne, „kilka”… to ile? tu nie robię sobie ograniczeń bo jak polegnę na jakiejś tkaninie i ją kupię to statystyki szlag trafi. Na dzień dzisiejszy trochę mi się już kupiło tkanin, ale to nie koniec, bo z tego wykroje coś raczej na chłodniejsze dni, a że lato przed nami tego tez nie zabraknie w moim planie.
To moje zbiory z ostatnich miesięcy. Jak widzicie turkus zagościł w dużej mierze, ale też jest granat, czerń i trochę wzoru. A co mam w planie uszyć ?
Jak widzicie, spory nacisk kładę na sukienki. Moje doświadczenia z ostatnich miesięcy potwierdzają doskonale mój wybór. Po prostu ubieram się szybko i bez zastanawiania. Nakładam sukienkę i jestem ubrana. W tym roku postanowiłam uszyć parkę/płaszcz moja ma być w dłuższej wersji, mam nadzieję, że będzie wyglądać dobrze a na formą wybrałam wzór z Burdy 8/2015. Dodatki w postaci zamków i stoperów będą w kolorze srebrnym, lubię jak coś się świeci, takich zupełnie ascetycznych nie lubię, na pewno na podszewce, taka do noszenia na zaraz, górne kieszenie zostaną, pominę kieszenie boczne i zrobię bardziej z przodu i koniecznie na zamki.
Jak wspomniałam będzie kilka sukienek, niektóre mam już sprecyzowane, ale o niektórych dopiero myślę. Sprawdzony wzór, uszyty wcześniej z kolorowej tkaniny, postanowiłam uszyć ponownie, ale tym razem postawiłam na wersję jednokolorową.
Kolejna propozycja to dzianinowa sukienka w kolorze patynowym…kolor wybierany w zasadzie w ciemno, ale jak już jest, wypróbuję. Wybrałam na podstawę sukienkę z Burdy, jednak trochę ją zmodyfikuję, dołożę zamki, trochę inaczej skroję przód aby bardziej przypominała wersję z lewej strony, nie wiem z golfem czy bez, wyjdzie w praniu.
Od jakiegoś czasu chodzi za mną sukienka z kołnierzykiem, ale z nadrukiem kwiatowym, mam nadzieje, że nie będzie to porażką, ale tkanina podobała mi się już od dłuższego czasu.
W planie mam jeszcze koszulę w paski, na którą wybrałam tkaninę wiskozową, biało-granatową.
Powstanie na pewno kilka bluzek, na te jeszcze nie mam tkanin oprócz jednej, liczę na to, że będzie trochę kolorowych z ciekawym wzorem, ale tez jednokolorowych do posiadanych w szafie kolorowych spódnic. Tą, którą mam już w planie jest ze starej burdy, tkanina trochę tapetowa, ale takiej mi się zachciało i cóż, promocja była, jak będzie fatalnie, to przynajmniej sprawdzę formę.
Pozostanie jeszcze coś ze sweterków i kardiganów, ale tego jeszcze nie sprecyzowałam. Będą w turkusie i morskim, ale nie powiedziane, że jeszcze jakiś kolor po drodze nie wyskoczy. Na kupce tkanin były jeszcze bawełny z lycrą w kolorze granatu i czerni, myślałam o princesce i o jakiejś kurtce, ale zobaczymy.No i piękna wełna parzona w kolorze morskim, tu już jest ściśle określony plan, powstanie płaszczyk na jaki się po prostu napaliłam jak zobaczyłam u Sylwii TU. Na razie szyje dla klientki taki w kolorze fuksji.
W moim planie pojawiła się też koszula dla syna, a co tam uszyję (: ta w drobną krateczkę.
A Wy macie już jakieś plany? Pozdrawiam.
Oj piękne!!! Jestem bardzo ciekawa parki, bardzo mi się podoba i też zwróciłam na nią uwagę, ale to trudne wyzwanie. Bluzki zapowiadają się fantastyczne, ta ostatnia z wiązaniem jest niesamowita i miętowa sukienka też w moim typie.
Pozdrawiam
Dziękuje Anettko 🙂
Parkę mam zamiar niedługo szyć, czekam tylko na zamki i dodatki, bo musiałam zamówić przez internet, zrobię tutorial więc zobaczysz jak szyję, ale nie powinno być jakiś trudności 🙂
Pozdrawiam
Ależ mi się marzy taka koszula w paski! <3
Jak wyjdzie to w końcu Ci uszyję, ja wybrałam fason klasyczny, fajny materiał wiskozowy, więc nawet latem może być 🙂
Ty chociaż masz plany co uszyć a ja ciągle "gdybam" ale zbieram się jutro za kombinezon zobaczymy co z tego wyjdzie:) Jedno jest pewne zazdroszczę Ci tych turkusów bo ja bardzo lubię ten kolor a w moich zapasach mało co w tym kolorze! Pozdrawiam
O Matko planów a planów, skąd ja to znam 🙂
Też ostatnio robiłam porządki, w ciuchach i tkaninach, oj, trochę to trwało ale jest zdecydowanie lepiej 🙂
Tkaniny wybrałaś piękne! Zazdrośnie na nie spoglądam :). Podobają mi się te wszystkie wzorzyste. Masz bardzo ambitne plany, ale nie mam wątpliwości, że ani się obejrzymy, a ty już będziesz miała połowę uszytków za sobą. Marzy mi się parka, ale wobec planów, które mam w najbliższym czasie, będę mogła o niej pomyśleć dopiero w okolicach jesieni. Nie mogę się też doczekać Twojej koszuli w paski.
Plany to ja mam takie, że ho ho. Teraz szyję sukienkę na wesele, potem muszę pomyśleć o jakimś małym garniturku dla syna na kolejne wesele – będzie podawał obrączki, więc musi się prezentować 😉 i jeszcze jednej sukience weselnej (bom świadkowa). Oprócz tego wisząca nade mną jak miecz Damoklesa koszula dla męża, dwie sukienki, koszula dla mnie i bluzka, marynarka (ale to już chyba też na jesień zostawię i nie pamiętam, co jeszcze. A! jeszcze albo płaszczyk, albo sukienka (wciąż nie mogę się zdecydować). A to tylko plany na pierwszą połowę roku były. Ale już wiem, że nie dam rady i się to całe moje szycie rozciągnie jak guma w gaciach. Ale na szczęście to ma być przyjemność, a nie wyścig, więc na razie jestem w fazie zen ;). Pozdrawiam.
Plany są, ale jak będzie z ich realizacją ??? Już mam sporo zamówień na wesela i bale gimnazjalne, i nie wiem jak się teraz wyrobię :/
Pozdrawiam
Dziękuję za odwiedziny 🙂
No Kasieńko, wcale nie masz mniej do uszycia :)))
Plany są ogromne, już tam coś uszyłam, nawet nie z tego co tu pokazałam. Mam sporo rzeczy, których jeszcze nigdzie nie zaprezentowałam, bo wiesz jak u mnie ze zdjęciami, sama sobie fotografem i modelką 😀
No, Twoje plany też niczego sobie i ten garniturek dla synka… wow. Ja dla swojego tylko koszulę :)A czasu mało, oj mało. W lipcu idę na urlop i wyjeżdżam, więc tu też muszę o czymś pomyśleć wcześniej, żebym, się nie wyrolowała tak jak w zeszłym roku z ciuchami, więcej uszyłam po urlopie niż przed :D.
Życzę aby udało Ci się zrealizować jak najwięcej z jak najmniejszym nakładem wysiłku 🙂
Pozdrawiam
A kiedy spodnie? Marzę o Twoim tutorialu, jak szyjesz klasyczne, proste damskie spodnie 🙂 Taki krok po kroku, jak to pięknie opisałaś przy koszulach.
Dziękuję, że dzielisz się swoim doświadczeniem, robisz to bardzo przystępnie, uwielbiam Cie czytać 🙂
Pozdrawiam!
Agnieszka
Dziękuję, jak tylko znajdę wolną chwilę na pewno pokażę. Okres komunijny, więc pracy mnóstwo, ale jak tylko się odrobinę uporam postaram się pokazać.
Pozdrawiam
O,to,to ! Ja też proszę o fajne spodnie ,takie proste ,nie biodrówki ,lecz dla dojrzałych, raczej szczupłych pań.A jaką tkaninę polecasz na parkę ?Zapewne jakąś bawełnę ?Pozdrawiam Danka.
Ze spodniami planuje w maju, co do parki, mile widziana bawełna z jakąś domieszką, żeby nie była ciągle jak psu z gardła… 🙂
Pozdrawiam
Jestem ciekawa uszytkow, fajnie wyjdzie koszula w paski.