Och jak ja dawno nie uszyłam nic z dzianiny! Słowo daję, jakbym zapomniała o jej istnieniu.  Wchodząc na stronę sklepu buszuje przeważnie po nowościach ale lubię też czasami odgrzewać stare kotlety jak są dobre i ładne 😀 Tu akurat takich starych kotletów brak za to poszłam w trochę zapomniane rejony a mianowicie dzianiny jerseyowe o których istnieniu na jakiś czas po prostu zapomniałam.

Wybrałam sobie dwie, jedną już Wam pokazałam w postaci sukienki z taśmą, która możecie zobaczyć na instagramie, a drugą jest ta piękna biała w postaci przecudnej bluzki, która w sumie niechcący zwróciła moją uwagę w Burdzie.

Co do samej bluzki powiem tak, jak dla mnie ten egzemplarz był trochę za długi, więc skróciłam go o jakieś 10 cm, szkoda, że nie pomyślałam o tym w czasie krojenia bo przeniosła bym te plisy do ściągnięcia  deko wyżej. Jednak jak już skroiłam było po ptokach bo tunele skrojone są razem z bluzką więc nic już nie mogłam poradzić. Mam ochotę na jeszcze jedną wtedy na pewno zrobię to totalnie po swojemu.

Samo szycie było całkiem fajne, tylko musiałam trochę pokombinować z dekoltem bo wypadał mi tak nisko, że widać było mi bieliznę co kompletnie nie jest po mojemu 😀 Cała reszta super, bluzka jest delikatnie dopasowana, więc spokojnie bez obaw ją szyłam,  w sumie taka bardzo mi się przyda do spódnic i nie tylko. A propos spódnicy. W moim posiadaniu był piękny kawałek wiskozy w symetryczny wzór, na sukienkę za mało, na bluzkę za dużo  a na spódnicę w sam raz. Powstała spódnica i aż żałuję, że dopiero teraz na koniec lata wyczaiłam ten piękny wykrój, no cóż może i coś na zimę ogarnę w takim fasonie bo piękny.

Całość jak widzicie na załączonym obrazku prezentuje się pięknie, a przynajmniej ja tak uważam 🙂

Wykorzystane wykroje są z Burdy spódnica 106 z numeru 1/2016, bluzka 117 z numeru 3/2022

Tkanina na spódnicę to wiskoza, bluzka uszyta z dzianiny modal wszystko ze sklepu Supertkaniny