Nie wiem jak Wy, ale ja mam odwieczny problem z określeniem swojego typu urody. We wszystkich analizach jakie przeczytałam oscyluje… moim zdaniem pomiędzy prawdziwym latem i stonowaną jesienią, ale czy tak na pewno jest…? Paleta kolorów jest bardzo podobna, jakby delikatnie uzupełniająca się. Stąd tez może w mojej szafie pojawił się kolor miodowy, który jest jednym z kolorów w palecie stonowanej jesieni?

sukienka w kolorze miodu

Kolor sezonu kusił od dawna. Widziałam go wszędzie. Te niezliczone ilości sukienek jakie przewijały się na internetowych stronach, zachęcały by w końcu tez sięgnąć po niego. Czy jest to mój kolor? Powiem tak, do jasnej… bladej po zimie karnacji jak dla mnie nie do końca pasuje, ale kiedy skórę delikatnie muśnie słońce to już inna para kaloszy.

Sukienkę uszyłam już w kwietniu, ale kiedy ją przymierzałam w trakcie szycia miałam problem z kolorem. Moja twarz wydawała się przy nim lekko zmęczona, ale kiedy pierwsze promyki słońca delikatnie zabarwiły skórę, odbiór sukienki zupełnie się zmienił. Moim zdaniem kolor kompletnie nie jest dla bladych typów urody, ale ciepłe odcienie skóry będą prezentować się w nim bardzo korzystnie.

Tkanina wiskozowa i wzór zachęciły mnie aby skupić się na wykroju, który sprawi, ze sukienka będzie lekka i zwiewna… i taka jest. Wykorzystałam tu wykrój 117 z Burdy 4/2019. Od siebie dodałam cięcia na górze sukienki, pomiędzy które wszyłam falbanki, aby jeszcze bardziej osiągnąć zamierzony efekt i długi, szerszy rękaw, który ma marszczoną główkę, a na dole dzięki wyżej wszytej gumce, zbiera się w delikatną falbankę. Sukienka z przodu ma delikatny trójkątny dekolt, który zawiązuje się cienkim troczkiem z tej samej tkaniny.

Zdjęcia autorstwa córki ANITA KRYSIAK FOTOGRAFIA

Tkanina od MIEKKIE.COM