Ja ciągle w strefie urlopowej… ale to są rzeczy, które uszyłam konkretnie na ten cel. Jak czynnie spędzony urlop, i jeszcze z nieprzewidywalną pogodą, nie mogło zabraknąć sportowej sukienki. W tym celu wykorzystałam cienką DZIANINĘ POLAROWĄ w fajnym niebiesko-jeansowym kolorze. Jak sukienka w stylu sportowym nie mogło zabraknąć elementów typowo sportowych, jak kaptur i wiązanie w talii. Ponieważ kawałek dzianiny nie był zbyt duży postanowiłam go troszkę okrasić dodając tu i tam czarny polar. I takim sposobem, wylądował w kapturze, na rękawach i pod metalowymi oczkami. Przyznam, że sukienka jest już moją ulubienicą. Dzianina należy do cieńszych i świetnie się spisuje w tym fasonie i przy temperaturze do 20 stopni i około.

Na wykrój wykorzystałam już leciwą formę, i jak już sprawdziłam na własnej skórze, czasami w starych wykrojach można znaleźć prawdziwe perełki, chociaż tu nie było jakiejś strasznej filozofii, można taką sukienkę skroić nawet ze swojej posiadanej bluzy.





I to tyle … Pozdrawiam serdecznie (: