Nie, nie podążam  ślepo za tegorocznymi kolorystycznymi trendami. Jakoś tak wyszło, kolor niebieski i wszelkie jego odcienie urzekają mnie ostatnio i w mojej szafie już jest  i jeszcze trochę pojawi się w tym kolorze. Co do samej sukienki a raczej formy na tęże sukienkę, była w moim grafiku szyciowym, chociaż nie znałam jeszcze dokładnej daty jej powstania. Początkowo myślałam, że trzeba będzie się trochę przy niej pobawić. Ale jakież było moje zdziwienie, jak okazało się, że sukienkę uszyłam nawet nie wiem kiedy. Wbrew pozorom sukienka jest bardzo prosta do uszycia. Wykorzystałam dzianinę typu JERSEY kupioną w Natanie. Zmiany jakie wprowadziłam to skrócenie góry sukienki nad paskiem o jakieś 2 cm (wykrój jest dla osób wysokich) ja co prawda mam 1,69 ale i tak pas wypadał mi lekko na biodrach. Zamiast zamaszystych rękawów, za którymi tak do końca nie przepadam, zrobiłam proste, zebrane w tunel z gumką. Cieszę, się, że uszyłam ją teraz i właśnie z tej dzianiny,  nie dość, że wygodna to spokojnie mogę już ją nosić, bo moim zdaniem świetnie wygląda do kozaków. Taki fason, świetnie sprawdza się na co dzień, sukienka jest niezobowiązująca i możemy nosić ja prawie  wszędzie, a takich w szafie potrzeba najwięcej.

Polecam, szycie tak jak pisałam proste, łatwe i przyjemne.
Wykorzystany wykrój 122 z Burdy 11/2016

Zdjęcia nieustannie wykonuje sama (: