Okres sukienkowy w pełni rozpoczęty. Coraz częściej będziemy ubierały przewiewne kiecki, bez rękawów z cienkich tkanin. Te z Was, które takie sukienki miały przyjemność już szyć, wiedzą o czym mowa, ale są też takie, które nigdy tego nie robiły. W internecie znajdziecie na pewno tez inne treści na ten temat, jak ostatni wpis Kasi z bloga  Kitka z nitką

Pokażę swój sposób, który bardzo lubię, i uważam, że jest nader estetyczny. Wszystko wygląda ładnie i jest dobrze odszyte i wcale nie jest takie trudne.  Sposobów jest kilka, dziś pokażę jeden z nich.
Lubię go za to, że podszewka przy dekolcie, jest ładnie wystębnowana dookoła co trzyma ją w ryzach i nie pozwala się gdzieś brzydko wychylać. Niektóre sukienki pozwalają nam na odszycie  podszewką i odszyciami z tej samej tkaniny przyszytej do podszewki, ale nie zawsze jest to możliwe gdyż widać je po prawej stronie sukienki.

ZACZYNAMY:

Kroimy sukienkę z tkaniny a drugą taką samą z podszewki. Dla pewności radzę sfastrygować sukienkę z tkaniny przymierzyć  i nanieść poprawki, które też powielamy na podszewce. Zszywam wszystkie zaszewki na obu częsciach.

Wszystkie odszycia na tkaninie podklejam taśmą flizelinową ciętą po skosie.

Zszywam  ramiona na części z tkaniny i częściach podszewki, rozprasowuje.

Teraz spinam dekolt szpilkami i przeszywam w odległości 0,5-0,8 cm od brzegu, zaczynam i kończę jakieś 2 cm od miejsca wszycia zamka.

Tak jak na zdj. poniżej zostawiam fragment nie przeszyty od zamka, później odwracam na prawa stronę i stębnuje po stronie podszewki jakiś 1mm od brzegu, co uniemożliwi wysuwanie sie podszewki.

Po  ostębnowaniu przyprasowuje cały dekolt dookoła, jak widzicie delikatnie chowam podszewkę, teraz po stronie wykończenia pachy sprawdzam i wycinam nadmiary, materiał musi pokrywać się równo z podszewką.

Ponownie przewracam całość na lewa stronę, mam pewność, że podszewka i tkanina są równe, więc moge spinać szpilkami do odszycia pachy. Teraz spinając  podszewkę z wierzchem sukienki delikatnie wysuwam podszewkę na jakieś  1-2 mm, zszywam i nacinam na całej długości.

Wyciągam przodem, tył sukienki przez ramię, przystębnowuje podszewkę tak jak przy dekolcie, do momentu, do którego mogę „wjechać” maszyną, zaprasowuje, jak widzicie, podszewka i z tej strony pieknie schowała sie pod spód, nic nam nie wyjdzie.

Po odszyciu też drugiej strony, mogę zszyć boki sukienki, można ująć je razem lub obrzucić każdą stronę i dopiero zszyć.

Góra sukienki odszyta, można doszyć dół i przyszyć zamek i gotowe (: